„Pucio uczy się mówić. Zabawy dźwiękonaśladowcze dla najmłodszych."
Wiek testowanego dziecka: 10-12 miesięcy
Seria książek o Puciu wprowadza nas w świat chłopca o imieniu Pucio i jego rodziny. Autorka książki, logopeda Marta Galewska-Kustra, napisała książkę tak, aby stymulowała ona rozwój mowy u najmłodszych. Książka na każdej stronie zawiera więc kilka różnych onomatopeicznych dźwięków, które sprawiają, że jej czytanie jest prawdziwą frajdą. Na początku książki znajdują się wkazówki dla rodziców, w których autorka wyjaśnia, jak czytać książkę z dziećmi i na co należy zwracać uwagę. Podkreśla to pedagogiczny charakter książki i jej profesjonalne przygotowanie przez autorkę.
Zaraz po zakupie Pucia, o którym wiele słyszałam, byłam rozczarowana. Moje dziecko kompletnie ignorowało książkę, mnie drażniły mdłe kolory i nawał detali na obrazkach. Mi, dorosłej osobie, ciężko było się skupić na książce, a co dopiero myśleć miała moja mała córeczka? Pamiętajmy, że jest to pozycja dla dzieci uczących się mówić, a więc wyrastających z fazy książeczek kontrastowych. Do dziś dnia nie jestem wielką fanką mdłych kolorów i wielu detali w Puciu, ale pod względem językowym książka ta zdziałała cuda.Dziesięciomiesięczne dziecko z cierpliwością
słucha, jak czytam kolejne kartki książki i nierzadko docieramy do
ostatniej strony. Mam swoje mniej lub bardziej ulubione strony i niektóre
dźwięki zaproponowane przez autorkę mnie nie przekonują (jak "Nu nu" na
określenie "nie nie", nie mam pojęcia, skąd autorka to wzięła), ale ogólnie
zakup okazał się sukcesem, chociaż musiałyśmy Puciowi dać trochę czasu.
Dziecko słucha z zainteresowaniem, chociaż jeszcze nie powtarza, a ja
dzięki Puciowi nauczyłam się, jak czytać inne książki, żeby córka
okazywała zainteresowanie. Odgłosy z książki wprowadziliśmy do codziennego
życia i widzę, że córka bardzo żywiołowo na nie reaguje. |
Jak wyglądała Wasza przygoda z Puciem? Czy była to miłość od pierwszego wejrzenia? Ciekawi mnie też, w jakim wieku dzieci wyrastają z tej książki. Jeśli macie jakieś przemyślenia, dzielcie się nimi w komentarzach.
Zalety | Wady |
---|---|
Onomatopeiczne dźwięki przykuwają dziecko do książki | Blada kolorystyka |
Uczy rodziców, jak czytać inne książki z dziećmi | Za dużo detali na obrazkach, trudno skupić wzrok |
Inspiruje | O niektórych dźwiękach nigdy nie słyszałam, np. "nu nu" mi się nie podoba |
Wytrzymałe twarde strony | Na końcowej stronie ze wszystkimi dźwiękami z książki brakuje niektórych, np. żaby |
0 Komentarze