'Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły' - recenzja

Tytuł: Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły

Autor: Adele Faber i Elaine Mazlish

Wydawnictwo: Media Rodzina

Rok wydania: 2012

Liczba stron: 429

Ocena: 4.5/5

Opinia:

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" to kultowa już pozycja dwóch edukatorek, które od lat pomagają rodzinom na całym świecie w komunikacji. To poradnik, który  powinien przeczytać każdy rodzic, najlepiej jeszcze przed urodzeniem dziecka albo podczas jego pierwszych lat życia. 

Podejście do dziecka reprezentowane przez autorki poradnika jest pełne szacunku i zrozumienia. Skuteczne wychowanie i budowanie relacji rodzinnych odbywa się bowiem poprzez dialog i odpowiednią komunikację. Jako rodzice często nierozważnie stosujemy schematy, które sami pamiętamy z dzieciństwa, a komunikując się z dzieckiem, nieświadomie używamy krzywdzącego słownictwa i sformułowań, które mogą wywołać u dziecka kompleksy, poczucie winy czy niższości. Autorki wyjaśniają, jak można zmienić codzienne domowe dialogi, aby dziecko czuło się doceniane, nieoceniane, a dzięki temu, aby dziecko lepiej reagowało na nasze prośby i komentarze. Czasami małe zmiany w sformułowaniach wystarczą, aby przekaz kompletnie zmienił swój charakter i lepiej dotarł do dziecka.

Książka jest wypełniona przykładami w formie studiów przypadków i komiksów. Dzięki temu szybko się czyta. Jest to forma znana z innych pozycji autorek, m.in. poradnika Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały. Poradnik przetrwania dla rodziców dzieci w wieku 2-7 lat", o którym pisałam na blogu jakiś czas temu. 

W odróżnieniu do poradnika dla maluchów, omawiana pozycja zawiera również ćwiczenia do wykonania w domu. Mają one formę przypominającą pracę domową i autorki zostawiają w książce miejsce na „uzupełnienie" zadań. Refleksja nad przeczytanym materiałem jest konieczna, jednak mnie nieco denerwowały te „szkolne" wstawki i nie wykonywałam ćwiczeń. Metodę komunikacji proponowaną przez autorki stosuję w praktyce podczas rozmów z dziećmi.


Adele Faber i Elaine Mazlish podkreślają w swojej pozycji konieczność akceptacji uczuć dziecka, rzeczowego przedstawiania problemów (bez obwiniania czy wyśmiewania), braku kar, umiejętnego stosowania pochwał, unikania przypisywania dzieciom ról („łatek") oraz zachęcania do samodzielnego rozwiązywania problemów. Myślę, że wychowane w ten sposób dzieci wyrosną na niezależne, spokojne osoby, które dobrze będą sobie radziły z własnymi emocjami. 

Oprócz oryginalnego tekstu książki, wersja polska zawiera również krótkie opisy doświadczeń polskich rodziców na końcu każdego rozdziału. Więcej sobie obiecywałam po lekturze tej części. Doświadczenia polskich rodziców nie wnoszą za wiele nowego, a ich lektura może być przygnębiająca, bo na tle amerykańskich rodziców niektórzy polscy wypadają raczej negatywnie - są bardziej agresywni, gorzej mówią o swoich dzieciach; przy lekturze niektórych wypowiedzi przychodziło mi na myśl słowo „patologia". 

Jedno jest pewne: tekst Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" to prawdziwy drogowskaz dla zagubionych (i nie tylko) rodziców. Ta pozycja da Wam konkretne narzędzia, które bez wątpienia ułatwią Wam komunikację z dziećmi. Lektura uzmysłowiła mi ponadto, jak wielką rolę w wychowaniu odgrywają słowa i sposób, w jaki przekazujemy niektóre komunikaty. Jest to nieco przerażające, bo wychowanie dziecka to ogromna odpowiedzialność. Jeśli chcecie być świadomymi rodzicami, a jeszcze nie czytaliście tej kultowej książki, nie zwlekajcie - na pewno nie pożałujecie tej lektury! W planach mam już czytanie kolejnych pozycji wychowawczych autorek - naprawdę otwierają one oczy na wiele niuansów.

Prześlij komentarz

0 Komentarze